Friday, 29 April 2011

Green Carnation - The Burden is Mine... Alone




I feel the blood under my skin
like so many times before
this journey got the best of me
and I am sorry I couldn't wait anymore

The burden is mine... alone

I feel the blood under my skin
and I hate every part of me
how could I lose the only thing worth keeping
now I'm sorry I didn't wait for you

The burden is mine... alone

Monday, 25 April 2011

Few redBerries - our jewellery session
















Make-up: Olga Artysiewicz
Photo: Chica
Jewellery: redBerry

Bitter:Sweet - Don't forget to breathe




Once upon a dream, I was dying for you
Tating only sweet, drinking memories of you
Your hand touches my cheek as you whisper softly

Don't forget to breathe
Our love will be redeemed
And when you take my hand
You'll know exactly where I am

A toast to starry nghts, seeking comfort divine
Celebrating life, swimming circles in light
And I look to the sea and hear you calling softly

Don't forget to breathe
Our love will be redeemed
And when you take my hand
You'll know eactly where I am

I hear you calling to me
See you but you can't see me
We never said our goodbyes
So dark and lonely your eyes
You'll always be in my heart
There is no death to us part

Don't forget to breathe
Our love will be redeemed
And when you take my hand
You'll know exactly where I am
You'll know exactly where I am

Thursday, 21 April 2011

Z tomiku nadrealistycznego (16):

RENE CHAR - OLOWEK WIEZNIA

Miłość o ustach, które są bukietem mgły,
Rozkwita i znika.
Łowca wyrusza za nią w pogoń, pochwyci ją czatownik
I będą nienawidzić jeden drugiego, aż później przeklną się w troje.
Na dworze bierze mróz, liść przelatuje przez drzewo.



RENE CHAR - DO ***

Od tylu lat jesteś moją miłością,
Oszołomieniem tylu wyczekiwań,
Że nic już nie może zużyć się ani ostygnąć;
Nawet to, co wyglądało naszej śmierci
I potrafiło z wolna nas zwyciężać,
Nawet to, czego nie znamy,
I wszystkie me zniknięcia i powroty.

Zamknięta jak okiennica z bukszpanu,
Szczelna nadzieja ostatnia
Jest naszym górskim łańcuchem,
Naszym ciążącym blaskiem.

Zmawiam nadzieję, o moja znękana;
Każde z nas otrzymuje
Część tajemnicy wzajemnej,
Nigdzie jej nigdy nie trwoni;
I ból, co przypływa skądinąd,
Oddziela się od wszystkiego
W ciele naszej jedności:
Znajduje swą drogę słoneczną
W chmurze naszej rozdartej,
By rozpoczynać od nowa.

Zmawiam nadzieję, którą w sobie czuję.
Twoją wyżynę strzelistą
Przekroczę najcierpliwiej,
Gdy zniknie jutro.



BENJAMIN PERET - HALO

Mój samolocie w płomieniach mój zamku zatopiony w reńskim winie
moje ghetto czarnych irysów moje ucho z kryształu
moja skało lecąca z urwiska żeby zmiażdżyć polowego
mój ślimaku opałowy mój komarze powietrzny
mój puchu z rajskiego ptaka moja grzywo z czarnej piany
mój grobie co pękł moja ulewo czerwonych szarańczy
moja latająca wyspo moje turkusowe winogrono
moje zderzenie aut rozszalałych i roztropnych moja dzika grządko
mój słupku dmuchawca w oku moim odbity
moja tulipanowa cebulko w mózgu
moja gazelo zabłąkana w kinie na bulwarach
moja szkatułko słońca mój owocu dojrzały z wulkanu
mój śmiechu ukrytego stawu gdzie wciąż topią się roztargnieni prorocy
mój zalewie czarnych porzeczek mój motyli smardzu
moja kaskado niebieska jak klinga z dna która czyni wiosnę
mój rewolwerze koralowy którego usta przyciągają mnie jak oko migotliwe studni
połyskliwe jak lustro w którym wypatrujesz płochliwego trzepotu kolibrów twego spojrzenia
zgubionego w ekspozycji bieli oprawnej w mumie
kocham cię.

Wednesday, 20 April 2011

Animal Alpha - Remember the day




She's walking alone, walking by the river
Amazing how it moves, waves, they are dancing
She used to dance, she used to dance with him

Remember the day the music box stopped playing
What would she have done if his body floated up?
She used to float, she used to float with him
She used to eat, used to sleep with him, with him

She's walking alone, walking by the river
Amazing how it moves, the gun to her forehead
She used to move, she used to move him
She used to be, she used to be

Z tomiku nadrealistycznego (15):

LOUIS ARAGON - ELZA

Chcę ci wyznać tajemnicę Czas jest tobą
Czas jest kobietą Jest osobą
Pochlebioną gdy się pada na kolana
U jej stóp czas jak suknia rozpinana
Czas jak nie kończąca się włosów fala
Rozczesywana bez końca
Czas jak lustro co się w oddechu rozjaśnia i zmącą
O świcie kiedy się budzę czas jak ty śpiąca czas jak ty
Jak nóż przebijający mi gardło Ach czy nazwę nareszcie
Tę udrękę czasu który nie odpływa tę udrękę
Czasu zatrzymanego jak krew w naczyniu krwionośnym
To gorsze niż pragnienie nigdy nie spełnione niż nienasycenie
Oczu kiedy przechodzisz przez pokój i drżę z obawy
By nie prysło urzeczenie
To jeszcze gorsze niż przeczuwać cię obcą
W ucieczce
Z myślami gdzie indziej z innym już stuleciem w duszy
Mój Boże jakie ciężkie są słowa I tak być musi
Moja miłości ponad rozkoszami miłości nieprzystępna dziś dla zagrożeń
Bijąca w mojej skroni mój pulsujący zegarze
Kiedy wstrzymujesz oddech duszę się
W moim tętnie waha się i przystaje twój krok

Chcę ci wyznać tajemnicę Każde słowo
Na mych wargach jest nędzarką która żebrze
Utrapieniem dla twych dłoni czymś co gaśnie pod twym wzrokiem
Więc powtarzam że cię kocham bo mnie zwodzi
Kryształ frazy nie dość jasny by zawisnąć na twej szyi
Wybacz mowę pospolitą Ona jest
Czystą wodą która przykro syczy w ogniu
Chcę ci wyznać tajemnicę Nie potrafię
Opowiedzieć ci o czasie który ciebie przypomina
I o tobie nie potrafię ja jedynie tak udaję
Jak ci którzy bardzo długo stoją na peronie dworca
I machają jeszcze dłonią choć pociągi odjechały
Aż im słabnie przegub ręki pod ciężarem nowej łzy

Chcę ci wyznać tajemnicę Ja się boję
Ciebie tego co wieczorem każe podejść ci do okien
Twoich gestów i słów jakich nie wymawia się zazwyczaj
Powolnego i szybkiego czasu boję się i ciebie
Chcę ci wyznać tajemnicę Zamknij drzwi
Łatwiej umrzeć jest niż kochać i dlatego
Życie moje znieść umiałem
Moja miłości



LOUIS ARAGON - JESTEM HEREZJARCHA WSZYSTKICH

Jestem herezjarchą wszystkich kościołów
Przekładam cię nad wszystko co warte jest życia i śmierci
Przynoszę ci kadzidło z miejsc świętych i piosenkę z rynku
Spójrz na moje kolana skrwawione od modlitw do ciebie
Na moje porażone oczy żywiące się twoim tylko płomieniem
Jestem głuchy na każdą skargę z nie twoich ust
Świadomość milionów śmierci dopada mnie dopiero z twoim jękiem
U twoich stóp kaleczą mnie wszystkie kamienie dróg
Wszystkie ogrodzenia z drutów kolczastych szarpią twe ramiona
Wszystkie dźwigane ciężary świata są twoim męczeństwem
Każde nieszczęście ziemi jest twoją pojedynczą łzą
Nigdy wcześniej od ciebie nie zaznałem cierpienia
Cierpienia czy zaznało cierpienia
Wyjące zwierzę zranione
Jak można porównywać cierpienie i stworzenie
Ten witraż z tysiąca kawałków gdzie dokonuje się ukrzyżowanie dnia
Nauczyłaś mnie alfabetu boleści
Umiem już odczytywać lamenty One noszą twoje imię
Twoje imię jedyne imię roztrącone imię róży opadłej
Twoje imię Ogród każdej Męki
Twoje imię które nawet w piekielnym ogniu pisać będę w obliczu świata
Jak okryte tajemnicą litery Chrystusa
Twoje imię krzyk mojego ciała i ranę duszy
Twoje imię dla którego spaliłbym wszystkie książki
Twoje imię powszechną wiedzę u kresu ludzkiej pustym
Twoje imię które jest dla mnie historią wieków
Pieśnią nad pieśniami
Szklanką wody w łańcuchu galerników
I wszystkie słowa stają się nagle śmietniskiem pod przeklętym miastem
Kiedy twoje imię śpiewa na moich spękanych wargach
Twoje imię jedyne i niech mi wycinają język
Twoje imię
Muzyka w godzinę śmierci



LOUIS ARAGON - WYMYSLE DLA CIEBIE ROZE

Dla ciebie która jesteś różą nie do opisania
Przynajmniej słowami z modlitewnika twoich procesji
Różą którą ukazać mogą słowa obce róży
Podobnie jak wyrywający się krzyk oznacza cierpienie
Gwiazdy pożądań nad otchłanią miłość
Wymyślę dla ciebie różę z palców uwielbienia
Tworzących nawę krzyżujących się i obnażonych
Wymyślę dla ciebie różę z portyku
Kochanków których jedynym łóżkiem są ich ramiona

Różę w sercu kamiennych umarłych konających bez spowiednika
Różę rolnika rozerwanego przez minę na własnym polu
Karmazynowy zapach znalezionego listu
Gdzie nic się do mnie nie odnosi ani miłosne napomknienie ani zniewaga
Spotkanie na które nikt się nie zjawił
Wojsko w ucieczce podczas gwałtownego wiatru
Kroki matki przed więzieniem
Śpiew mężczyzny w godzinę sjesty pod oliwkami

Walkę kogutów w kraju mgły
Różę żołnierza oddalonego od kraju

Wymyślę dla ciebie moją różę tyle róż
Ile jest diamentowych błysków w morskiej wodzie
Tyle róż ile wieków wiruje w pyle nieba
Ile marzeń krąży w umyśle dziecka

Ile świateł pomieścić może jedna łza



LOUIS ARAGON - WSZYSTKIE SLOWA SWIATA

Wszystkie słowa świata kiedy ci je ofiaruje, wszystkie naraz.
Wszystkie lasy Ameryki wszystkie żniwa nocnego nieba
Kiedy ci ofiaruję wszystko co lśni wszystko czego oko nie może dojrzeć
Cały ogień ziemi z pucharem łez
Męskie nasienie dyluwialnych gatunków
I dłoń dziecka
Kiedy ci ofiaruję kalejdoskop cierpienia
Serce na krzyżu członki złamane na kole
Nie kończącą się tkaninę umęczonych
Odartych żywcem ze skóry w więziennych rzeźniach
Wypatroszony cmentarz nieznanych miłości
Wszystko co unoszą z sobą wody podziemne i drogi mleczne
Wielką gwiazdę wzruszenia w najnędzniejszym z ułomnych
Kiedy namaluję dla ciebie ten niejasny pejzaż
W którym narzeczem każą fotografować się na odpuście
Gdy opłaczę dla ciebie wiatry wyśpiewam aż do pęknięcia strun
Czarną mszę nieustającej Adoracji
Przeklnę moje ciało i duszę
Zbluźnię przeciw przyszłości i odepchnę przeszłość
Ze wszystkich płaczów sporządzę pozytywkę
Którą zapodziejesz w szafie
Kiedy nie stanie już na gałęziach słowików by rzucać je do twoich stóp
Kiedy zabraknie mi metafor by mogły ci służyć za przycisk do papierów
Kiedy śmiertelnie cię znużę tym monstrualnym kultem jakim cię otaczam
I pozbawiony twarzy głosu i brzucha nie znajdę już na swoich stopach i
dłoniach miejsca dla gwoździ
Kiedy wszystkie słowa ludzkie rozbiją swoje szkło w moich palcach
Gdy język mój i atrament wyschną jak stacja doświadczalna dla rakiet
międzyplanetarnych
I morza pozostawią po sobie jedynie oślepiającą białość soli
Aż słońce odczuje pragnienie zadrży światło na powierzchniach
słonego dna
Głazy zgaszą bezkształtny firmament a istnienie wyczerpie na zawsze
swe metamorfozy
Wymyślę dla ciebie różę.

Tuesday, 19 April 2011

Gazpacho - Firebird





Kubrick in maroon
Needle and a spoon

Swearing hands on fire
Burning with sweet desire

Hallelujah

Broken down by the side of the road
Firebird away from home

Hallelujah

Now you ask what I am feeling
As my memories are seething
And I'm waking up screaming
But it's what I believe in

Hallelujah

Hoppers waiting room
Painted in perfume

Endings in a book
Chances that I took

Hallelujah
Hallelujah

Now you ask what I am feeling
As my memories are seething
And I'm waking up screaming
But its what I believe in

Soma

Don't know how long it's been
I was born in an hourglass
Running fast at the end of time
Right around where the roses grow
Streets I've known from the early morn
Built a wall so high I was torn climbing for this moment that I need
Now to make it start we must fall together and not apart
And if it stops now that spring is close we will never know

When you tell me you're leaving
Take the air that I'm breathing
And I'm waking up screaming
But it's what I believe in

Hallelujah

Photoshop fun




Thursday, 14 April 2011

Green Carnation - Pile of Doubt




I've been badly beaten
But somehow I've stumbled on
And this wonderland you planed for me
Never felt like home
And the more I tried the more I realized

I don't believe in things I cannot see
I've had enough
Don't you understand I'm half the man?
I've said enough
The life I used to live I have left behind
The pile of doubt you had in me went on to shine I am over
I am gathered, strong unstoppable

You remember how I used to be
You remember a connection so strong
You remember how sweet it was
You remember only you
But the more I tried the more I realized

I don't believe in things I cannot see
I've had enough

Don't you understand I'm half the man?
I've said enough
The life I used to live I have left behind
The pile of doubt you had in me went on to shine

I am over
I am gathered, strong unstoppable

I don't believe in things I cannot see
I've had enough
Don't you understand I'm half the man?
I've said enough
The life I used to live I have left behind
The pile of doubt you had in me went on to shine

Wednesday, 13 April 2011

Z tomiku nadrealistycznego (14):

PAUL ELUARD - NIE MOZNA MNIE ZNAC

Nie można mnie znać
Lepiej niż ty mnie znasz

Twoje oczy w których usypiamy
Oboje

Dały moim światłom mężczyzny
Los lepszy niż nocom świata

Twoje oczy w których odbywam podróże
Dały eposowi dróg
Kierunek oderwany od ziemi

W twoich oczach ci którzy nam odkrywają
Naszą nieskończoną samotność
Nie są już tymi za kogo się mieli

Nie można mnie znać
Lepiej niż ty mnie znasz



PAUL ELUARD - PIERSCIEN SPOKOJU

Przekroczyłem bramy zimna
Bramy goryczy przekroczyłem
By ucałować twe usta

Miasto znikło jest nasz pokój
Gdzie przypływ zła niedorzeczny
Zostawia kojącą pianę

Tylko ty pierścień spokoju
Przypominasz mi na nowo

Czym jest człowiek gdy nie widzę
W nikim swoich bliźnich



PAUL ELUARD - PODROZ CISZ

Podróż cisz
Od moich dłoni ku twoim oczom

I we włosach twoich
Gdzie dziewczęta z łoziny
Opierają się plecami o słońce
Poruszają wargami
I pozwalają czterolistnemu cieniowi
Zająć swe serce ciepłe od snu



PAUL ELUARD - PRZEZ NOWA NOC

Kobieto z którą żyłem
Kobieto z którą żyję
Kobieto z którą będę żył
Powinnaś mieć czerwony płaszcz
Czerwone rękawiczki czerwoną maskę
Czarne pończochy
Racje dowody
Aby cię widzieć nagą
Czysta nagości o strojny stroju
Piersi o moje serce



PAUL ELUARD - SERENADA

U brzegów rzeki ciemnej
noc oto kąpać się będzie,
a w dwojgu piersi Lolity
umierają z miłości gałęzie.

Umierają z miłości gałęzie.

Już na marcowych mostach
noc zaśpiewała nago.
Lolita obmywa ciało
nardem i wodą słonawą.

Umierają z miłości gałęzie.

Noc anyżowa i srebrna
rozwidnia dachy i ściany.
Srebro strumieni i luster.
Twych białych bioder anyż.

Umierają z miłości gałęzie

Green Carnation - Purple Door, Pitch Black




I am your needle;
I am your option out of here, it's that simple
Oh, I can guide you,
Through all you fears you'll come out strong, come join me

So save me, I'm falling
And I don't have the strength to go on
I need this, I breathe this
So empty, afraid and alone

Well, we go way back
But now's the time to let it go, I dare you
Across the border something's waiting

Some kind of change, the kind silence

So save me, I'm falling
And I don't have the strength to go on
I need this, I breathe this
So empty, afraid and alone

Friday, 8 April 2011

Z tomiku nadrealistycznego (13):

PAUL ELUARD - JAK DWIE KROPLE WODY

Dziewczęta gotowe na wszystko
Siostry kwiatów bez korzeni
Siostry zbuntowanych dzieci
Maleńkie
Obojętne
Ograniczone do inteligencji
Do rozumu za cztery grosze
Na miarę waszych tajemnic
Obce opuszczone
Moje dalekie towarzyszki
O sentymentalnych ciałach
Piękne zaledwie piękne ale zawsze piękne
Prostsze od nieszczęścia
Bardziej wyszukane niż piękność
Z waszych zmęczonych warg
Z uśmiechu który zgasł
Przekazujecie mi swoje trucizny
O znieczulone

I przeciwstawiam miłości
Dawno znane obrazy
Zamiast obrazów nieznanych



PAUL ELUARD - JEDNA ZA WSZYSTKIE

Jedna czy wiele
Błękit leżący na burzy
Śnieg na ptakach
Szelesty strachu w niedostępnych lasach

Jedna czy wiele
W glinianej skorupce posiano kruki
Spłowiałe skrzydła u dziobu trzęsienia ziemi
Zrywano fantastyczne rude róże burz

Jedna czy wiele
Kryza słońca
Olbrzymi kołnierz słońca
Na szyjce polany

Jedna czy wiele
Czulsze na swoje dzieciństwo
Niż na deszcz lub pogodę
Łagodniejsze w poznaniu
Niż słońce na łagodnym skłonie
Bez cienia zgryzoty

Jedna czy wiele
W schlebiających lustrach
Gdzie z rana głos ich drze się jak płótno

Jedna czy wiele
Stworzone z kruszejącego kamienia
Z rozlatującego się pierza
Z jeżyn ze lnu ze spirytusu z piany
Ze śmiechów łkań niedbałości śmiesznych kłopotów
Z ciała i prawdziwych oczu bez wątpliwości

Jedna czy wiele
Z wszystkimi wadami wszystkimi zaletami
Kobiet

Jedna czy wiele
Twarz pod bluszczem
Kuszące jak świeży chleb
Wszystkie kobiety które mnie wzruszają
Przybrane jak pragnąłem
Przybrane w spokój i świeżość
Przybrane w sól wodę słońce
Czułość zuchwalstwo i tysiąc kaprysów
Tysiąc kajdan

Jedna czy wiele
We wszystkich moich snach
Nowy leśny kwiat
Kwiat barbarzyński z pękiem słupków
Otwierający się w płomiennym kręgu oszołomień
W umęczoną noc

Jedna czy wiele
Młodość ostateczna
Młodość gwałtowna niespokojna i przesycona smutkami
Którą się podzieliła ze mną
Nie dbając o innych



PAUL ELUARD - LINIA TWOICH OCZU

Linia twoich oczu obiega moje serce,
Obrót tańca i czułości,
Aureola czasu, nocna kołyska bezpieczna;
I jeśli już nie wiem, co dawniej przeżyłem,
To dlatego, że twoje oczy nie patrzyły na mnie zawsze.

Liście dnia i piana rosy,
Różany kwiat wiatru, pachnące uśmiechy,
Skrzydła kładące światło na ziemi,
Statki ładowane niebem i morzem,
Poławiacziebem i morzem,
Poławiacze odgłosów i źródła kolorów.

Zapachy rozkwitłe z wylęgu jutrzenek
Składanych zawsze na słomie gwiazd,
Jak dzień zależy od niewinności,
Tak świat zależy od twoich czystych oczu —
Krew moja cała płynie w twoich spojrzeniach.



PAUL ELUARD - MEDIEUSES

I

Ona się z czarnych i błękitnych snów
Obudzi wstanie ze ślazowej nocy
Noga jej gładka i naga stopa
Odwaga stawia pierwszy krok

Na dźwięk przemyślanego śpiewu
Ciało jej mija w refleksach blaskach
Pokryte deszczem oprawne w czuły zapach
Wyodrębnia poranny płat życia

II

Koło kity wielkiego mostu
Rozpierany dumą
Czekam na wszystko co mi znajome
Napełniona iskrzącą przestrzenią

Moja pamięć bezmierna
Na moich wargach tańczy dobroć
Zgrzebne ubranie moją iluminacją
Z mojego ciała wybiega droga

Bliskie i dalekie
Skaczące morze mnie wita
Morze ma kształt winnego grona
Dojrzałej rozkoszy

Kochałem wczoraj i jeszcze kocham
Niczego się nie wypieram
Przeszłość jest mi wierna
Czas płynie w moich żyłach

III

Pod jałowym sufitem pod zniszczoną belką
W tym obszernym pokoju maluczko meblowanym
Związane kolana użyczają wartości
Nędznej linii prostej

Jej włosy usidłane przez pęknięte lustro
I na piance jej czoła gruchająca woda
Wykrętne odchylenie uśmiechu zapędza
Jej ostatnią iluzję w nieobecne niebo

IV

W okolicach jej łóżka ziemia się czołga
I zwierzęta ziemi i ludzie ziemi
W okolicach jej łóżka
Są tylko pola zbóż
Winnice i pola myśli
Droga przebita bez narzędzi
Dłonie oczy prowadzą do łóżka
Do płomiennej objawionej tajemnicy
Do cieni wyciosanych we śnie

Wolne od palców powietrza uniesienie
Złote naczynie pocałunku
Ciężka powolna szyja
Kołysana na tysiącach snopów
Przybywa na święto swoich kwiatów

Ona sprawia łaknienie i głód
Jej postać nagi kochanek
Umyka jej oczom
I światło zawęźla noc ciało ziemię
Bezdenne światło porzuconej postaci
I dwojga powtarzających się oczu

V

Moje siostry chwytają w żagle
Szczekanie i skomlenie psów
Ja wolę kiedy mnie żywi
Nadzieja zapał bez granic
Czarny krzew pomarańczy płowa tarcza
Mrocząca pszczoła śmiech w biegu
Nieznacznie maskowany śmiech
Kora jutrzenki roztrzepane skrzydło
Garść rozpętanych liści
Młoda trucizna pnącz góra
Pot wioślarski zimny opar
Krok olbrzyma taniec z postukiem
Wieczyste czoło kiść doskonała

Blue October - Calling You




There's something that I can't quite explain
I'm so in love with you
You'll never take that away
And if I've said it a hundred times before
Expect a thousand more
You'll never take that away

Well expect me to be
Calling you to see
If you're okay when I'm not around
Asking if you love me?
I love the way you make it sound
Calling you to see
Do I try too hard to make you smile?
To make us smile

I will keep calling you to see
If you're sleeping, are you dreaming
If you're dreaming, are you dreaming of me
I can't believe you actually picked me

I thought that the world had lost it's way
(It's so hard sometimes)
Then I fell in love with you
(Then came you)
(Then came you)
And you took that away
(It's not so difficult,
The world is not so difficult)
You take away the old

Show me the new
And I feel like I can fly when I stand next to you
So while I'm on this phone
A hundred miles from home
I'll take the words you gave and send them back to you

I only want to see
If you're okay when I'm not around
Asking if you love me?
I love the way you make it sound
Calling you to see
Do I try too hard to make you smile?
To make us smile

I will keep calling you to see
If you're sleeping, are you dreaming
If you're dreaming, are you dreaming of me
I can't believe you actually picked me

Well I will keep calling you to see
If you're sleeping, are you dreaming
If you're dreaming, are you dreaming of me
I can't believe you actually picked me

I will keep calling you to see
If you're sleeping, are you dreaming
If you're dreaming, are you dreaming of me
I can't believe you actually picked me

Z tomiku nadrealistycznego (12):

PAUL ELUARD - SAMOTNY

Potrafiłbym żyć bez ciebie
Żyć samotny

Kto mówi
Kto może żyć samotny
Bez ciebie
Kto

Być na przekór wszystkim
Być na przekór tobie

Noc się posunęła

Niby bryła kryształu
Mieszam się z nocą



PAUL ELUARD - JEJ ZACHLANNOSC ROWNA JEST TYLKO MOJEJ

Dzięki tobie świat w ruchu
Obwiedziona rozkoszą jak płomień
W ciemności orientujesz się lepiej niż ciemność
Światłoczuła głowo

Moje serce bije w całym twym ciele
W twych ulubionych zaciszach
Na białej tratwie nocy
Pod zatopionymi drzewami

Spędzamy życie
Na niweczeniu godzin
Wymyślamy czas

I od razu jak zawsze
Zielenie i ptaki
Gdzie my jesteśmy
Oddychają w twoich spojrzeniach
Lądują na twych powiekach
Ostrożnie nie ruszaj się
Girlandy twych członków
Obsłużą święta mniej subtelne

Żadnych gestów pozornych
Wyglądamy jakbyśmy zastygli
Tak bardzo jesteśmy potajemni

Oddaj cały swój ciężar jutrzence
Horyzontowi nerw dokładnej wagi
Krater rześkiego powietrza
Niech koronuje twe szalone włosy
Bezmiar piany pośród warg słońca
Czy skrzydło bijące twej krwi

Użycz twej mocy ciepła
Daj mi upał masywny brutalny i gorzki
Wewnątrz twych dłoni i twoich ust
Podaruj twe przezroczyste zmęczenie

Twoją słodycz ufność

Z rozległości twych oczu
Wyziera kształt zamku
Wydanego jak motyl na pastwę wiatrów
Innym razem straszliwe rumowisko
Ostatnia pieszczota
Której misją jest nas rozdzielić
Czasem wino a czasem rzeka
Zasklepiona jak pszczeli rój

Chodź tu uległa chodź o tym zapomnieć
A wtedy wszystko zacznie się od nowa



PAUL ELUARD - BEZ URAZY

Łzy z oczu, nieszczęśliwych cierpienia miłości,
Cierpienia bez korzyści i łzy bez kolorów.
On o nic się nie pyta, wyczuwa z pozoru,
On smutny jest w więzieniu, smutny na wolności.

Nastała pora smutku, noc czarna jak z sadzy,
Że i ślepych nie godzi się wypędzać z domu.
Mocni żyją bezczynnie, słabi są przy władzy,
Król, gdy królowa siedzi, stoi obok tronu.

Westchnienia i uśmiechy, gniją złorzeczenia
W ustach niemych i oczach spodlonych przez boleść.
Nie tykaj nic swą dłonią: wszystko jest z płomienia!
Ukryj ręce w kieszeni lub połóż na czole



PAUL ELUARD - DO ZGUBIENIA Z OCZU W KIERUNKU MOJEGO CIALA

Do zgubienia z oczu w kierunku mojego ciała
Wszystkie drzewa wszystkie gałęzie wszystkie liście
Trawa u podstaw skały i masywy domów
Z daleka morze skąpane w twoim oku
Te obrazy z dnia na dzień
Ułomności cnoty tak niedoskonałe
Przezroczystość przechodniów na ulicach przygody
I przechodnie wyparowani od upartych poszukiwań twoich
Maniackie twoje idee z ołowianym sercem z dziewiczymi wargami
Ułomności cnoty tak niedoskonałe
Podobieństwo spojrzeń przyzwalających do oczu które zdobywasz
Pomieszanie ciał rozleniwień zapałów
Naśladowanie słów postaw idei
Ułomności cnoty tak niedoskonałe
Miłość to człowiek niedokończony

Farmer Boys: randoms ;)

The World Is Ours:

3. End Of All Days



build a house on sand
and watch it sink
into the ocean blue
build a house of cards
and watch the wind blow through

play a grown-up game
with grown-up names
and plastic surgery
build a house on sand
and watch it disappear

all the plans you made
and prayers you prayed
are lost in yesterday

this is the end
the end of all days
marking time
for the very last day

write a memo in your organizer
that nothing is for sure
mark your calendar
and strike tomorrow through

all the plans you made
and prayers you prayed
are lost in yesterday

cause this is the end
the end of all days
marking time
for the very last day

this is the end
the end of all days
marking time
for the very last day

it is the end of all days



5. If You Ever Leave Me Standing



a one-horse town
with one old traffic light
hunted down
to a cheap
motel

your swollen eyes
never, ever say die
as the sheets run red
under me

if you ever leave me standing
then
I've one last wish
oh please, wrap the scarf around me
red-white found me
for my life

they're all here
to pay their last respects
it's crystal clear
only one
way out

your hand in mine
never, ever say die
as the sheets run red
under me

if you ever leave me standing
then i've one last wish
oh please, wrap the scarf around me
red-white found me
for my life

oh please, wrap the scarf around me
red-white found me
for my life



Till the Cows Come Home:

1. Prized



Nominate the sitting hens
While they cling to a screen wire
Watch them picking with their cut-off bills
Crown he fattest, crown the best
Breeding brooder that contest
In the competition that you give
Let's play a losing game
Versus the sickness and versus the pain
Versus the butcher again and again
The winning is rated
The bodies were sized
And the winner is ... prized
Nominate the perfect egg
And observe its innocence
Like the whiteness of a stillborn child
Crown the fattest, crown the best
Laying layer that contest
In the competition that you give
Let's play a losing game
Versus the sickness and versus the pain
Versus the butcher again and again
The winning is rated
The bodies were sized
And the winner is ... prized
Nominated to die
Prized

Farmer Boys: from "Countrified" (1996)

1. Farm Sweet Farm



Hear what I hear
Deep inside your morning fear
See what I see
A thorney weed becomes a tree

Light is fading out
Tears of blood are running down
Dread and darkness are covering your soul

Dire passions growing free
Suffering your destiny
Crimes of violence are leading you to me

Sperm keeps flying
Towards the rising scum
A calf starts crying

A farmer rapes its mum

Feel what I feel
The silent hate is lying in wait
Pain life in pain
Perfect storn like a stain

Light is fading out
Tears of blood are running down
Dread and darkness are covering your soul

Dire passions growing free
Suffering your destiny
Crimes of violence are leading you to me

Sperm keeps flying
Towards the rising scum
A calf starts crying

A farmer rapes its mum



2. Chew The Cud





3. Relieve The Tension





4. When A Chicken Cries For Love





5. In A Distance To God





6. Two, Three, Farm





7. From Pig To Men





8. Call Me A Hog





9. Never Let Me Down Again (Depeche Mode cover), with Anneke van Giersbergen



I'm taking a ride
With my best friend

I hope he never lets me down again
He knows where he's taking me
Taking me where I want to be
I'm taking a ride
With my best friend

We're flying high
We're watching the world pass us by
Never want to come down
Never want to put my feet back down
On the ground

I'm taking a ride
With my best friend

I hope he never lets me down again
Promises me I'm as safe as houses
As long as I remember who's wearing the trousers
I hope he never lets me down again

We're flying high
We're watching the world pass us by
Never want to come down
Never want to put my feet back down
On the ground

We're flying high
We're watching the world pass us by
Never want to come down
Never want to put my feet back down
On the ground

Never let me down, (never let me down again)
Never let me down

See the stars they're shining bright
Everything's alright tonight



10. Countrified

Tuesday, 5 April 2011

Smutny mors

Ktos szukal na moim blogu smutnego morsa - oto on ;c


Sherlock (spoilers!)





BONSAI!!!!!!!! OREGON!!!!!!!! :)




Dimmu Borgir - Gateways




The cruel origins of freedom
Is the only notion to obey
This door will allow evolution of sins
Bringing new way
The rebirth is the year of compeletion
As we slowly awaken from slumber
As we slowly awaken from slumber
The men break this and the spirit ends
Gateways!
While the gift is hard to get acclaimed
Gateways!
No rules are restraints on our new planet
Gateways!
While the ancient future is reclaimed
Gateways!
No rules are restraints on our new planet
Gateways!
While the ancient future is reclaimed
Gateways!
Its all there for the eyes that can see
The blind ones will always suffer in secrecy
Praise the omen oh what lives have perished
And have been true to us
The cruel origins of freedom
Is the only notion to obey
This door will allow evoloution of sins

Bringing new way
The rebirth is the year of completion
As we slowly awaken from slumber
Till we see the light that shines in darkness
The light that shines forever more
Forever more
Be the broke or the breaker
Be the giver or the undertaker
Unlock and open the door
Be the healer or the breaker
The keys are in your hands
Realize you are your own source of all creation
Of your own master plan
Be the broke or the breaker
Be the giver or the undertaker
Unlock and open the door
Be the healer or the breaker
The keys are in your hands
Realize you are your own source of all creation
Of your own master plan

Wojaczek (5):

****

Mów - a ja z Twoich słów kolczyki zrobię
Śnij - z Twoich snów sukienkę ślubną skroję
Myśl - z Twoich myśli los wykroję sobie
Żyj - uprzytomnię śmierć

I bij - od razów rozum we mnie wejdzie
Idź - będą czekać kiedy znów przyjść zechcesz
Jedz gdy podaję bo na łeb wyleję
O przebaczenie proś



WIERSZYK MIRONOWI BIALOSZEWSKIEMU

Wsłuchać się do ogłuchnięcia
Wpatrzeć się do oślepnięcia
Wdyszeć się do beztchu w piersiach
Wmyśleć do unicestwienia

Ach, wykrwawić się - do Słońca!

Kochać aż do obrzydzenia



ZMIERZCH LAGODNIE ROZSUPLAL...

Zmierzch łagodnie rozsupłał mózgu ciasny węzeł -
Blask zapalanej lampy jakby uciął ręce

Mrozu, które przez szybę rosły serce macać-
Kryształ krwi się roztopił, pękła limfy szklanka

I rdza szronu spłynęła; czy może ściekła.
Łza, nareszcie łaskawa. I w końcu śmierć, wściekła

Suka przywarowała w nogach łóżka, chłodnym
Nosem póty tykając sterczących spod kołdry

Stóp, póki nie schowałam.- I dopiero wtedy
Mogłam zacząć się bać; bo nie tamtej już śmierci

Bezimiennej jak tyle kundli przy śmietnikach,
Co się już na chodniku na wznak rozwaliła

Iskając sobie gołe podbrzusze; ja mogłam
Każdy swój lęk szczególny imiennie wywołać

Z rejestru snów, dziennika jawy, katalogu
Czytelni, z Almanachu Gotajskiego, szkolnych

Wypisów lub z zarysu psychoanalizy,
Z historii świętej Kingi, z pism pornograficznych

-inwentarza pamięci... i tylko się strzegłam,
By przypadkiem nie wyrzec Twojego imienia.



GLOS KOBIECY

Różdżkarzu, ślepy już na światło inne
Niż mieszkające w długich włosach żył
To osobliwe światło mojej krwi:
Nie muszę wołać Cię, bo wiem, że przyjdziesz

I wiem: znów uda Ci się mnie zaskoczyć
Wcześniej, nim zdąży zapowiedzieć słuch
Jako gościniec przyniesiesz mi znów
Topór swej długo ostrzonej nagości

A kiedy, czując w sobie nagłe ostrze
W największym strachu krzyknę: Kocham Cię
Wtedy, rzeźniku, znów przekonasz się:
Kobiety mówią czasem ludzkim głosem

Cold Snap - Bongo Bong, cover

Wojaczek (4):

PROSBA

Dać mi miotłę bym zamiótł publiczny plac
Albo kobietę bym ją kochał i zapładniał
Dać mi ojczyznę abym opiewał
Pejzaż lub ustrój lżył czy chwalił rząd
Przedstawić mi człowieka bym ujrzał jego wielkość
Czy nędzę i opisał w ciekawych słowach
Wskazać mi zakochanych bym się wzruszył
Posłać mnie do szpitala Na komunalny cmentarz
Urządzić mi teatr igrzyska sportowe
Wojnę żniwa na wsi festyn w mieście
Albo nauczyć mnie prowadzić samochód pisać na maszynie
Zmusić do nauki języków czytania gazet
A ostatecznie dać mi choć wódki żebym pił
I potem rzygał bo poetów należy używać



GWALT

Moje ciało wciągane na kół
Promień bólu tkanki mi zapala
Jakie konie wprzągnięte do stóp
Ciagną Dobra trawa prześcieradła

Nigdy jeszcze nie rósł taki krzyk
Przez sufity w głuche okna nieba
Teraz słyszą wszyscy Jestem dziś
Z Twojej łaski prawdziwa kobieta

Powalona już na zawsze na wznak
Chcę pozostać Kość bólu już w gardle
Niechaj nigdy nie skończy się gwałt

Jaki kół długi jest tak niech się stanie
Krzyżem by się we mnie zakotwiczyć
Wierzę mój krzyk kamień nieba słyszy



MESKOSC POLEGA NA TYM...

Męskość polega na tym aby bić kobietę
Zgadzam się z Tobą nadstawiam policzek

Kiedy indziej klniesz moją matkę
Słucham pilnie, pilnie przytakuję

O mnie najczęściej opowiadasz źle
Mówię że masz rację kiedy mi powtórzą

Kiedy w najlepszej wierze się rozbiorę
śmiejesz się z małych piersi chudych ud

A ja Ci drwić pozwalam sama się śmieję
Blizna po wyrostku naprawdę wstrętna

Kiedy odchodzisz nie pytam kiedy wrócisz
Kiedy wracasz nie pytam gdzieś był

Dziwisz się gdy mówię że Cię kocham
Przecież to znaczy: jestem już zawczasu wdowa



JESZCZE JESTEM KOBIETA...

Jeszcze jestem kobietą Wciąż zmuszasz bym nią była
Nie groźbami Ty jesteś ode mnie silniejszy
Słabością która wzrusza chcący już zamarznąć
Puls mojej kobiecości

A ja właściwie nie wiem co znaczą te słowa
Kobieta i kobiecość Znaczą coś dla Ciebie
Ja już jestem zmęczona pisaniem poematu
Ciągle gwałconym ciałem

Ja juz chcę być poetką Pisać długopisem
Na zwykłej kartce Nie na karcie prześcieradła
Raz na tydzień załatwiać potrzebę cielesną
Dla lepszego pisania

Rene Magritte (3):






























































Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...