NOC
1
Noc straszliwa, straszliwa,
wiatr drzewami potrząsa,
noc jest taka świstliwa,
noc jest taka gorąca,
płynie miłość pod korą,
płynie miłość po liściach
i ptaki gubią pióra
jak ja me rękopisy.
Bo noc jest, noc jak walc.
2
Na most, na most wybiegnij, ach, trzymaj mocno bukiet,
by ci go wiatr nie wyrwał.
Twe imię jest ze szmaragdu.
Wiatr twoje włosy porusza - znam ich tajemny alfabet,
linie pierścieni i pukli, i loków. Do świtu jeszcze daleko.
Słyszysz, jak płynie noc? przygrywa jak stare zegary
na wieżach miast zatopionych -
twe imię jest z wiatru.
3
A kiedy noc otworzy się jak brama
i sennych rzeźb rozwinie wzór na bramie,
ty będziesz znów jak wczoraj taka sama,
zadźwięczy głos, który nie kłamie.
Na jasną dłoń upadnie ciemność słodka
i włosów puch dębowych liści dotknie.
Pochwalmy noc, że jest jak otchłań,
że spadać w nią jest tak cudownie.
A kiedy świt zastanie nas znużonych,
bitych przez wiatr i chorych jak od wina,
znów jak fortepian będzie potłuczony
ta noc, ta noc, wciąż głębsza rwąca rana.
No comments:
Post a Comment