za łóżkiem, w którym przewracasz się jeszcze
o wpół do piątej rano - już przez okno
wchodzi nieprzytomne światło - wyciągasz
mokrą rękę, nie spotykasz tam nic.
Ani ciepłego ciała, ani ściany."
"Tyle o tobie śniłem
że obejmując twój cień ramiona moje nawykłe
do krzyżowania się na piersi nie będą umiały się nagiąć
do kształtu twojego ciała być może
(...)
ty jedna
liczysz się dzisiaj dla mnie, choć twych ust i skroni
mógłbym dotykać mniej niż ust i skroni pierwszych lepszych"
"Twoje pomarańczowe włosy w pustym świecie
w pustych szybach ciężkich od ciszy i cienia
gdzie gołymi rękami chcę odnaleźć wszystkie twoje odbicia"
"Ona na jawie śni tak jasno
że słońca z blasku odpromienia
że muszę śmiać się płakać mówić
choć nie mam nic do powiedzenia."
"I skoro należę do innych, pamiętaj o tym."
"I zawsze to samo przyzwolenie, ta sama młodość, te same czyste oczy, ten sam niewinny gest jej ramion obejmujących mnie za szyję, ta sama pieszczota, to samo objawienie.
Ale za każdym razem inna kobieta.
Karty mi powiedziały, że ją spotkam w życiu, ale jej nie rozpoznam.
Kochając miłość."
"Jesteśmy grunt na którym wszystko stoi
jesteśmy wszędzie żeby podtrzymywać
rozpięte w górze niebo innych
(...)
na zewnątrz wszystko jest śmiertelne
a przecież wszystko jest na zewnątrz"
"Jeśli cię woła, jeśli cię woła i idzie ku tobie jak
ku mostowi z którego rzuci się pod pociąg
ponieważ i ty jesteś smutna i obojętna jak niemożność
(...)
Jeśli i ty jesteś smutna i obojętna jak dzień dobry
dla niego bez pożegnania i naiwna i nie pojmująca
że już więcej o tobie nie zapomni na wszystkich odłamkach ziemi
dokąd wlecze swój cień, dokąd go wlecze jego cień"
"Do mego domu pani przyjdzie
zresztą to nie jest mój dom tak naprawdę
sam dobrze nie wiem czyj on jest
wszedłem ot tak do niego kiedyś
nikogo nie zastałem
jedynie na ścianie białej czerwone torebki pieprzu wisiały
(...)
Do mego domu przyjdziesz
myślę o różnych rzeczach ale myślę tylko o tym
i kiedy wejdziesz już do mego domu
zdejmiesz z siebie wszystko
i naga będziesz stać nieruchomo ze swoimi czerwonymi ustami
jak czerwone torebki pieprzu wiszące na białej ścianie"
"W moim kraju jest cicho jak w zaklętym zamku
i jest to przeciw dzwonom wielkomiejskim
a przecież jest ci w pierwszej chwili trochę cieplej
jesteś sam
jesteś sam
rozmawiasz z potokiem i drogami
ludzie patrzą na ciebie zdziwionym spojrzeniem bruku
(...)
Skazałeś mnie na to abym ciebie kochała
a mogłabym umrzeć
gdybyś przy mnie był
i dotykał mnie tak jak teraz dotykasz
dotknięciami nocy
i długiego milczenia
(...)
Twoje oczy wciąż patrzą na mnie chociaż są to oczy innych kobiet
(...)
Jakże mi smutno
dzieli mnie od ciebie tylko okno wagonu
a przecież jesteś strasznie daleko
(...)
Żegnaj miasto nierzeczywiste
miasto miłości i zdrady
miasto rąk które kochałem
miasto oddanego ciała
miasto ust stworzonych tylko do miłości
miasto ust szepczących najłaskawsze słowa
miasto poetów i samobójców
(...)
A była to przecież najstraszliwsza nostalgia
odchodzić odchodzić z myślą o kobiecie której nie przestało się kochać"
"Połączenie ludzkiego ja z winem to poemat. Połączenie ja z kobietą to poemat. Połączenie nieba z ziemią to poemat, ale poemat, który usłyszeliśmy, obezwładnił nasz słuch."
No comments:
Post a Comment