że jeśli chcę prawidłowo przelać myśli
na skórę
-- mam cię gryźć i drapać
w sumie wciąż lubisz
gdy spod mej ręki wystają
zapuchnięte policzki
powinnam wykluczyć cię z krwiobiegu
wszystko co przyniosłaś
pocięte nerwy
pełne ręce przekleństw
ja znów złamana w kolanach
by rozpiąć twarze tylko
ujrzałam cię dopiero gdy zapomniałam
jak się patrzy
po roku dwóch ośmiu dniach
moja mała
-- abominacjo
może ty mi powiesz czy to źle
kiedy piszę wiersze
kiedy dzielę się na połowy
a moje ukolorowane dłonie
obrastają w konflikt
No comments:
Post a Comment