"Ten, kto wymyślił wino, powinien zostać mianowany Bogiem. Powinni mu stawiać pomniki ze złota, ze spiżu, z marmuru… Któż jak nie on potrafił pocieszyć wszystkie dzieci prawdziwych Bogów, które jakoś w bożym świecie nie potrafiły znaleźć sobie miejsca. I tylko słodki napój osuszał ich łzy, czyścił umysły, odsuwał choć o trochę, o troszeczkę wszelkie strapienia. Powiecie, że to ułuda? Że nieprawda, że wino to kłamstwo, jeno miraż pociechy? Cóż… Może. Ale Bogowie nie dają nawet tego. (…) Kłamstwo leczy! Dzięki ci, dobry człowieku! Co byśmy bez ciebie zrobili? (…) Jak bardzo bez ciebie bylibyśmy samotni. A tak możemy, przynajmniej, nakłamać sobie, że wszystko jest w porządku, że nie jesteśmy sami, że wszystko ułoży się jakoś. Że zły los nie jest taki zły (kurwa, dzięki tobie choć przez chwilę naprawdę w to uwierzymy!), że nie wszystko przepadnie, że będziemy żyć wiecznie młodzi, że, wreszcie, nie będzie nic nas obchodzić."
Ziemiański A.
No comments:
Post a Comment